W ostatnich tygodniach wiele spekuluje się na temat tego, czy Robert Lewandowski przedłuży swój kontrakt z Bayernem Monachium. Ten wygasa w czerwcu 2023 roku. Do tej pory jednak w Bawarii nie zdecydowano się na zaproponowanie Polakowi nowej umowy. Jest tutaj wiele podtekstów. Z jednej strony to oczywiście znakomity gracz, który dąży do bicia kolejnych rekordów, strzela bramki dla swojego klubu i to bardzo ważne, w każdych rozgrywkach walczy o koronę króla strzelców i na pewno to jest brane w tym klubie pod uwagę. Hasan Salihamidzić podkreślał w swoich wypowiedziach, że Bayern pracuje nad nową umową dla Roberta i zatrzymanie go w klubie jest priorytetem. Brak nowego kontraktu wzbudza jednak ekscytację w mediach i pojawiają się coraz to nowsze plotki na temat tego, jakoby polski napastnik miał wzmocnić ofensywę znanych klubów europejskich. Już teraz użyj swojego Bet22 login i postaw kupon na najbliższy mecz Bayernu Monachium.
Oferta FC Barcelony
Ostatnio na radarze znalazła się FC Barcelona pod dowództwem Xaviego, która zdecydowanie w ostatnim czasie idzie mocno w górę. Dziennikarze podają informacje, jakoby rozmowy były na bardzo zaawansowanym etapie, a sam Lewandowski miał być zdecydowany na przenosiny do Hiszpanii pod pretekstem tego, że chce spróbować gry w innym kraju w innym otoczeniu po tak długim pobycie w Niemczech, ale i Bayernie, wszak minęło około 8,5 roku od jego transferu z Borussii Dortmund. Tam jednak jest spore grono zawodników, którzy dostarczają liczby. Aubameyang, Ferran Torres czy ktokolwiek inny wystawiany na pozycji numer 9. Pokazał to mecz z Realem Madryt, gdzie między innymi ta wspomniana para błyszczała, a to przecież nie koniec zawodników mogących grać w formacji ofensywnej czy na tej konkretnej pozycji.
Duży wpływ wieku na wycenę?
Innym argumentem, dlaczego Polak miałby rzekomo przejść do kraju z Katalonii jest fakt, że przez sam wiek jest wyceniany na o wiele mniej aniżeli Erling Haaland, który również jest bardzo łakomym kąskiem na rynku. Różnica wieku pomiędzy nimi wynosi aż 12 lat na korzyść Norwega, a znana jest sytuacja finansowa Barcelony. Klub jest wciąż zadłużony i chociaż nieco widoczna jest poprawa sytuacji, to wciąż budżet transferowy nie jest zbyt duży i nie można od tak szastać pieniędzmi. Transfer Haalanda to 75 milionów, czyli tyle, ile wynosi jego klauzula wykupu z Borussii Dortmund. Zakup Roberta Lewandowskiego w tej sytuacji może być opcją dobrą, bowiem o wiele tańszą, aczkolwiek nie będzie to transfer na lata, aczkolwiek na 2, może 3 sezony.
Długa współpraca zmierza ku końcowi?
Wydaje się, że to wszystko może dojść do skutku. Żadna strona nie chce tak naprawdę sytuacji, gdy Polak odchodzi za darmo, więc brak nowej umowy równać się powinien z odejściem Polaka do nowego klubu i to być może już latem, na co pewnie snajper będzie naciskać ze wszystkich sił będąc mocno rozczarowanym postawą zarządu Bayernu Monachium. Owocna i długa współpraca wydaje się jakby zmierzać ku końcowi. Również ta saga transferowa Polaka może zostać zakończona. Wcześniej długo mówiło się o Realu Madryt, jakby gra dla tego klubu to jego marzenie, ale ostatecznie dojść do skutku może transfer do jednego z większych rywali, czyli Dumy Katalonii.
Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.