Ceny na rynku transferowym od lat są moim zdaniem zbyt duże. Ponad dwieście milionów euro za Neymara, sto pięć milionów euro za Ousmane Dembele czy sto jeden milionów za Garetha Bale'a to zdecydowanie za dużo. Oczywiście są to bardzo dobrzy piłkarze, którzy wprowadzają wiele jakości w swoich klubach, ale powinny być jakieś granice.
Kluby prowadzone przez szejków jak chociażby PSG czy Manchester City, albo takie drużyny jak Real Madryt czy Manchester United, który się odbudowuje psują po prostu rynek swoimi cenami. Tacy piłkarze jak Robert Lewandowski czy młodziutki Mbappe są warci setki milionów euro, nie wspominając chociażby o Messim, który mam wrażenie, że jest wyceniony na więcej niż wartość niektórych krajów na naszej planecie. Jednak na początku tego roku przyszedł wirus, który sparaliżował cały świat.
Wiele gospodarek stanęło, podłamało się, mnóstwo firm upadło przez co nastąpiło zwolnienie rozwoju gospodarek. Świat sportu również ucierpiał. Rozgrywki zostały przerwane, nie ma wpływu pieniędzy za bilety i rozgrywki, a piłkarzom płacić trzeba. Najwięksi sponsorzy tacy jak adidas, nike, firmy bukmacherskie czy chociażby sony mocno ucierpieli. Myślę, że najbliższe dwa może trzy okienka, kluby piłkarskie będą liczyć się bardziej z pieniędzmi i będą ich wydawać znacznie mniej.
Całkiem możliwe, że ludzie na początku będą też się bali przychodzić na mecze po pandemii co może zmniejszyć dopływ gotówki. Dodatkowo chcąc kupić teraz kogoś trzeba kupić kota w worku. Oczywiście piłkarze nie tracą nagle umiejętności, ale mniej bądź brak treningów na pewno się odbije na formie i niektórzy sportowcy będą potrzebowali sporo czasu żeby odbudować te formę. Nie wiadomo też co będzie z przygotowaniem przed sezonem. Ciężko powiedzieć ile jeszcze koronawirus będzie paraliżował nasz świat. Uważam, że w najbliższych dwóch, trzech sezonach ceny piłkarzy spadną o kilka procent.
Leo messi Manchester united Piłkarzy Real madryt Utrata Wartość