Spotkanie na linii PSG- Atalanta zapowiada się niezwykle ciekawie. Atalanta jest prawdziwym fenomenem zarówno w Lidze Mistrzów jak i Serie A. Podopieczni Gasperiniego niejednokrotnie udowadniali swoją wartość.
Zawodnicy z Bergamo zajęli sensacyjnie trzecie miejsce w lidze. Natomiast zawodnicy z Paryża z powodu pandemii koronawirusa nie mogli dokończyć sezonu. Jednak dwudziestego czwartego lipca zdobyli Puchar Francji pokonując Saint-Étienne. Obecny mistrz Francji wygrał to spotkanie 1:0.
Nie bez powodu wspominam o tym meczu. Podczas rozgrywania finału w trzydziestej pierwszej minucie zawodnik Saint-Étienne dopuścił się brutalnego przewinienia na Kylianie Mbappe. Za to zagranie Loic Perrin otrzymał czerwoną kartkę. Faul był na tyle brutalny, że młody Francuz musiał opuścić boisko. Po późniejszej diagnozie u młodego napastnika wykryto kontuzję. Jego występ w środowym meczu stoi pod dużym znakiem zapytania. Po drugiej stronie barykady również czeka na Nas osłabienie.
W składzie włoskiej drużyny zabraknie Josipa Ilicicia. Słoweniec rozgrywa obecnie swój najlepszy sezon w życiu. Zdobył on 21 goli w 34 meczach, z czego pięć bramek zdobył w Lidze Mistrzów. Brak 32-latka nie jest jednak spowodowany kontuzją fizyczną, a psychiczną. Ilicić doznał druzgocącego odkrycia, ponieważ przyłapał swoją żonę na zdradzie. To wydarzenie mocno wstrząsnęło Iliciciem, do tego stopnia, że ten nie chcę kontynuować kariery piłkarskiej.
Mimo braku głównych napastników w tym spotkaniu liczymy na fenomenalną grę w ofensywie. Co za tym idzie wierzymy w duża ilość zdobytych bramek, w końcu oba zespoły swoją grą przyzwyczaiły Nas do tego. Czy PSG przełamie wreszcie swoją niemoc w najbardziej prestiżowych rozgrywkach? A może to Atalanta sięgnie po trofeum jako czarny koń turnieju? Na odpowiedź musimy jeszcze chwile zaczekać.